Około godziny czwartej nad ranem do małopolskiego Olkusza dotarł kolejny pociąg z uchodźcami z objętej wojną Ukrainy. Po godzinie ósmej przyjechał następny. Każdorazowo na peronie LHS (Linia Hutnicza Szerokotorowa) wysiadło ok. 800-850 osób, które następnie z Olkusza udały się m.in. w kierunku Krakowa i Katowic.

Aktualnie na terenie Gminy Skawina ulokowanych jest 74 uchodźców. Zgodnie z dyspozycją  wojewody Łukasza Kmity - każda gmina zobowiązana jest do zorganizowania miejsc dla uchodźców. - W pierwszej  kolejności wykorzystujemy budynki będące  naszą własnością, są to między innymi remizy ochotniczych straży pożarnych. Pierwsi uchodźcy dotarli do nas w piątek, są ulokowani w Radziszowie. Dziś ugościliśmy kolejną grupę w Krzęcienie. - powiedział Norbert Rzepisko burmistrz Skawiny. - Pracujemy zgodnie z przygotowany harmonogramem. Kolejne miejsca są uruchamiane i raportowane do wojewody. Prosimy wszytskich lokalnych liderów o dyscyplinę i nie wprowadzanie chaosu w nasze działania - dodał. 

- Małopolska była i jest z Ukrainą. Robimy wszystko, aby pomóc naszym przyjaciołom. Potrzebują opieki i empatii. Miasteczko namiotowe w Olkuszu jest dla nich przystankiem przed dalszą podróżą. Tu znajdują wszystko, co jest im potrzebne: możliwość odpoczynku, ciepły posiłek; działa też m.in. stanowisko Wydziału Spraw Cudzoziemców. Dziękuję wolontariuszom oraz Caritasowi za ogromne zaangażowanie. Jednocześnie chcę zapowiedzieć, że uzgodniliśmy razem z Panem Marszałkiem Witoldem Kozłowskim, że to miejsce się zmieni, że Małopolska postawi tutaj, w tym szczególnym punkcie przesiadkowym, duży pawilon, który zapewni uchodźcom jeszcze lepsze warunki - mówi wojewoda małopolski Łukasz Kmita.


Źródło: MUW/PSW