22 października 2023 r. przypadała setna rocznica urodzin kapitana Jaskuły. Przyszedł na świat w dzielnicy Podlesie w Radziszowie. Szczęśliwymi rodzicami byli Franciszka z domu Krupnik i Franciszek Jaskuła. Pierworodnemu synowi na chrzcie nadano imię Henryk. Nikt wówczas nie zakładał, że po stu latach wspominać Go będą rzesze ludzi nie tylko w Polsce, ale i na świecie.


Na swoim koncie miał wiele spektakularnych osiągnięć, ale najbardziej zasłynął na polu żeglarstwa sportowego. Jest jedynym Polakiem, który wypłynął z portu w Gdyni i bez zawijania do portów pośrednich, po 344 dniach powrócił do tego samego portu, rozsławiając swój ojczysty kraj, biało-czerwoną banderę i polskie żagle. Na stałe wpisał się na kartach historii. Po czterech latach od zakończenia rejsu, wypłynął w okołoziemski rejs jeszcze raz, by odbyć tę samą morską drogę sprzed 4 lat, ale w odwrotnym, znacznie trudniejszym kierunku. To mogło się udać tylko Jemu. Żeglarzowi z wielkim doświadczeniem, obdarzonemu tężyzną fizyczną i nieskazitelnym zdrowiem. Taki rejs, to prawie rok przebywania sam na sam w skrajnie trudnych warunkach: upałach, niskich temperaturach, w sztormach walcząc z potężnymi falami. Jedynym przyjacielem Kapitana w takim rejsie był legendarny jacht „Dar Przemyśla”. Niestety, drugi rejs musiał przerwać jeszcze na Bałtyku. Jacht nie został, należycie przygotowany i nabierał po 1,5 tony wody na dobę. Trudno było w tych czasach o właściwe materiały, które pozwoliłyby właściwie przygotować jacht. Pompy które miał zainstalowane na pokładzie nie radziły sobie z taką ilością wody. Pomimo wielkich planów i ambicji musiał przerwać rejs. Mimo po został pierwszym Polakiem, a trzecim człowiekiem na świecie, który opłynął świat w samotnym rejsie bez zawijania do portów. Wielu Polaków próbowało pójść w Jego ślady, ale żadnemu z nich nie udało się wypłynąć z polskiego portu i do niego powrócić. 

Kapitan Jaskuła urodził się w Radziszowie, i tu spędził pierwszych 9 lat swojego życia. Wyemigrował pod koniec 1932 r. z mamą i młodszym bratem Bolesławem do Argentyny, za ojcem. Tu podjął edukację. Po zakończeniu II wojny światowej powrócił do Polski. W roku 1951 obronił pracę magisterską pt. „Automatyka turbin”. W trakcie studiów, w roku 1948, ożenił się z Zofią Kiełtyką z Przemyśla, studentką chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego. W roku 1952 urodziła się ich pierwsza córka Lidia, a w roku 1957 druga córka Aleksandra. Do zainteresowania żeglarstwem pociągnęła go tęsknota za rodziną, która została w Argentynie. W 1963 zdobył stopień sternika jachtowego w Ośrodku Szkolenia Morskiego w Jastarni, a w 1971 uzyskał stopień jachtowego kapitana żeglugi wielkiej. 

Pamięć o Kapitanie Henryku Jaskule jest wciąż żywa w Przemyślu, gdzie spędził większość życia. Tu otrzymał honorowe obywatelstwo, a rok 2020 był rokiem Kapitana Henryka Jaskuły. Tablica pamiątkowa na przemyskim rynku i odlany z brązu posąg - żeglarza za sterem - tak miasto oddaje hołd lokalnemu bohaterowi, urodzonemu w Radziszowie. Dlatego też postanowiłem zarazić pomysłem uhonorowania Kapitana w rocznicę Jego setnych urodzin inne osoby związane z naszą gminą - mówi Janusz Bierówka przewodniczący komitetu społecznego. 
W czerwcu 2022 r., po rozmowie z burmistrzem Norbertem Rzepisko i po przedstawieniu składu osobowego, pod honorowym patronatem burmistrza Skawiny powołałem do życia Społeczny Komitet ds. upamiętnienia Kapitana Henryka Jaskuły na terenie Gminy Skawina. - wspomina Janusz Bierówka. 
Pracowaliśmy w 13 osobowym składzie: Adam Najder – były Burmistrz MiG Skawina, Adam Wójcik – prezes Podkrakowskiej Izby Gospodarczej w Skawinie, Bogusław Popowicz – artysta rzeźbiarz z Radziszowa, Ewa Man – Witańska – komandor z „Fundacji Dar Śląska” w Tychach, Jerzy Fedorowicz – Senator RP, Jerzy Oberski – komandor, prezes „Fundacji Dar Śląska”, Łukasz Sarnat – prodziekan Wydziału Architektury Wnętrz - profesor krakowskiej ASP, Maciej Płonka – krewny kapitana Jaskuły, Norbert Rzepisko – Burmistrz MiG Skawina, Piotr Birówka – artysta z Radziszowa, Tomasz Stawowy – dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Skawinie i Zdzisława Bała – wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej w Skawinie, Sołtys Radziszowa oraz moja skromna osoba, jako bliski przyjaciel kapitana, pełniący obowiązki przewodniczącego Komitetu Społecznego. Wyznaczyliśmy sobie do zrealizowania kilka zadań. Nie wszystkie udało nam się jeszcze zrealizować. Wierzymy jednak, że kiedyś pokonamy wszystkie trudności i pełny cel osiągniemy. Niemniej jednak, w dniu setnych urodzin doprowadziliśmy do odsłonięcia tablicy pamiątkowej na elewacji Dworu Dzieduszyckich, upamiętniającej wyjątkowy rejs Kapitana, jak również Jego samego. Ten cel był najważniejszy. Kiedyś Dwór Dzieduszyckich pełnił rolę szkoły i do niej uczęszczał do połowy trzeciej klasy mały Henio. W tym budynku jest też dostępna stała wystawa pamiątek Kapitana, jakie w 2006 r. przekazał przez moje ręce do rodzinnego Radziszowa. - dodaje. 
Kapitan Henryk Jaskuła zmarł w dniu 14.05.2020 r., na kilka dni przed 40 rocznicą zakończenia legendarnego rejsu. Pochowany został w Przemyślu w bieżącym roku, tj. 3 lata po śmierci, gdyż aktem donacji zapisał swoje ciało do badań dla Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Kochał ludzi. Szanował bliźniego. Z wykształcenia był inżynierem, ale miałduszę humanisty. Cechowała Go niezwykła umiejętność w dążeniu do realizacji stawianych sobie ambitnych celów. Miał niezwykłą pamięć. Raz przeczytany tekst, zapamiętywał . Znał 4 języki. Przeczytał ogromne ilości książek. Uwielbiał oglądać filmy dokumentalne, a zwłaszcza te z treściami naukowymi. Był ekspertem w dziedzinie historii współczesnej i znawcą muzyki poważnej. Przed żeglarstwem uprawiał wyczynowo kolarstwo i taternictwo. Swoimi wspaniałymi genami obdarzył obie córki, które również osiągnęły wiele w swoim życiu. Jedna z nich pracuje w prestiżowej instytucji w Niderlandach odpowiadając za kluczową gospodarkę tego kraju, a druga, prof. Uniwersytetu w Brisbane w Australii, jest światowej sławy naukowcem i ma na swoim koncie wiele odkryć. O Henryku Jaskule napisano tysiące artykułów i not prasowych, uwieczniono Go w wielu książkach i filmach dokumentalnych. Nagrano z Nim i o Nim wiele audycji radiowych i telewizyjnych. Za każdym razem, gdy się przedstawiał dziennikarzom, z dumą podkreślał, że urodził się w Radziszowie. Zapraszamy na wystawę do Radziszowa.

Autor: Janusz Bierówka